Sesja sensualna kobiety dojrzałej
Sesja sensualna kobiety życiowo doświadczonej
Gdy na instagramie w opisie pod jednym ze zdjęć zadałem pytanie:
”Czy to że w portfolio pokazuje zdjęcia modelek zachęca czy zniechęca Cię do zamówienia sobie takiej sesji zdjęciowej?”
Kilka dziewczyn odpisało że chciało by zobaczyć zdjęcia nie modelek.
A w prywatnej wiadomości odezwała się do mnie Ewa która wyjaśniła, że jej to nie przeszkadza ale rozumie te dziewczyny i chce mi pomóc. A mianowicie chce u mnie zdjęcia i wyraża zgodę na publikacje
Normalnie w umowie mam punkt w którym gwarantuje dyskrecje i niepublikowanie zdjęć z sesji prywatnych.
Tak więc zorganizowaliśmy taką sesje sensualną jaką przeprowadzam z każdą z klientek.
Podstawowa standardowa procedura:
Znalazłem odpowiedni apartament.
Ustaliliśmy stylizacje i pomysły na zdjęcia.
Zarezerwowałem makijaż
Mimo tego, że wiele kobiet potrafi same się pomalować, to tutaj wchodzi psychologiczny element, że dba o twój komfort i wizerunek profesjonalna ekipa.
Czas samej sesji to bardzo przyjemne chwile. Nie ukrywam zawsze mam mały stresik, ale to przez to że mi zależy i nie podchodzę do zdjęć sztampowo jak kopiarka a raczej chcę być kreatywny i dać każdej klientce coś unikatowego, jakiś nowy kadr, nowe ujęcie, nowe spojrzenie, nowe światło. Zmiennych jest wiele tak więc mogę kombinować.
Ania nasza makijażystka wykonała idealny makijaż do sesji zdjęciowej. Standardowo trwał on ponad godzinę ale był idealny a my mieliśmy czas na ploteczki, kawkę i ciasteczko. Lepiej się poznaliśmy, wyjaśniliśmy sobie jakie mamy oczekiwania co do zdjęć i na czym na zależy. Czas makijażu też dobrze wpłyną na Ewe. Mizianie pędzelkami odstresowało ją i później bez problemowo przeszliśmy do zdjęć.
Samo fotografowanie to czysta przyjemność. Ewa dostawała ode mnie wskazówki jak ma pozować po czy za chwil parę sama złapała bakcyla i poczuła pewność przed aparatem co pozwoliło nam poszaleć z emocjami na zdjęciach i światłem.
Następnie przyszedł czas na selekcję. Wiadomo z kilkuset zdjęć ciężko samemu wybrać kilka najlepszych ujęć. Stąd zawsze służę pomocą i podpowiadam swoim fotograficznym doświadczonym okiem, które zdjęcie jest lepsze.
Po selekcji i wybraniu najlepszych ujęć przyszedł czas na wykazanie się moimi umiejętnościami retuszerskimi. Jak zwykle wszystko w granicach zdrowego rozsądku. Bez sztuczności i plastiku.
Na zakończenie gdy już oddałem zdjęcia i widziałem że Ewa jest zachwycona, poprosiłem ją o jedną przysługę.
Podczas robienia makijażu dowiedziałem się że lubi pisać. Tak więc poprosiłem by opisała to jak się czuła i jej przemyślenia odnośnie naszej współpracy.
Tak więc oto, co ma dopowiedzenia Ewa na temat sesji sensualnej w moim wykonaniu
Sesja sensualna opinia Ewy
20 marca, sobota, 7:30
Na zewnątrz minus 6 stopni Celcjusza. Zimno jak diabli. Lekko zakręcona emocjami, jadę po niełatwych dla obcego kierowcy wrocławskich ulicach. Jest pusto, zaledwie kilka osób i kilka samochodów. Docieram szczęśliwie na miejsce. Mateusz, jak prawdziwy gentleman, schodzi po mnie na parking. Od razu uśmiechnięty, stwarza ciepłą atmosferę tego mroźnego poranka. Pomaga zanieść torby ze stylizacjami do sesji. Rozmawiamy po drodze. Od razu bardzo swobodnie.
Apartament do zdjęć spełnia moje wyobrażenia. Jest elegancki, a zarazem przytulny. Czekając na makijażystkę, wciąż prowadzimy dialog. To bardzo pozytywnie nastawia mnie do sesji. Oglądamy stroje, omawiamy wstępnie ich dobór. Wreszcie dociera Ania, która robi mi piękny i subtelny makijaż. Kawa, herbata, francuskie ciasteczka obok. Mateusz przygotowuje w tym czasie sprzęt do zdjęć. Nagrywamy też krótki speech w ramach backstageu.
Wygląda na to, że jestem gotowa. Zewnętrznie i wewnętrznie. Mateusz pstryka, a ja oswajam się powoli z sytuacją, kreowaniem wizerunku, zabawą w pozowanie. Im dalej, tym swobodniej. Mogę pokazać swoją dojrzałą Kobiecość, bo fotograf na to pozwala. Motywuje słowami, że “jest cudnie”, że “o, o, właśnie tak, bardzo dobrze”. Zapominam o problemach, czuję się po prostu piękna. Przeglądam się w oczach fotografa i widzę swoje odbicie, jego wizję mojej osoby, a w innych momentach zamykam swoje i płynę zgodnie z własnymi emocjami.
21 marca - 25 marca, niedziela - czwartek, 7:00 - 7:00
Praca, obowiązki, praca, obowiązki, praca, obowiązki. Codzienność Kobiety.
26 marca, piątek, 16:30
Mamy to! Mateusz, zgodnie z umową, przesyła gotowe fotografie. Brakuje mi słów, wydaję jedynie dźwięki “wow” i “waw”. Jestem zachwycona. I może w życiu właśnie o to chodzi, o tę klamrę, która spaja zwyczajność. O te dni i momenty, gdy dzieje się coś nadzwyczajnego. A są nimi na pewno chwile spędzone przed obiektywem i ten czas, gdy widzisz efekty pracy swojej i fotografa. Mateusz Piasecki Piasek zapewnił mi to w stu procentach. Polecam.